Dziewczyna pojawiająca się w snach, tajemnicza  piosenka, której nie można usunąć  z naszej pamięci i miasteczko, w którym nic nie jest takie, jak mogłoby się wydawać.
"Piękne istoty" to debiut pisarski dwóch młodych autorek - Kami Garcii i Margaret Stohl. Książka pokazuje świat oczami Ethana Wate'a, w którym główną rolę grają pozory.  Ale jak wiemy - pozory mylą. Chłopak musi poczuć na własnej skórze ciężar tajemnicy i świadomość, że czas biegnie w nieubłaganym tempie. Kto jest w stanie pomóc dwójce zagubionych i zdesperowanych nastolatków? Co się wydarzy w dniu, którego każdy się obawia?
"Piękne istoty" są oparte na ciekawym i cudownie rozbudowanym pomyśle. Autorki  w swoim dziele nie pozwalają na nudę. Postaci są wyraziste i pięknie wykreowane. Narracja jest prowadzona z perspektywy Ethana Wate'a, który należy do niezwykle inteligentnej młodzieży. Chłopak płynnie przeprowadza nas przez wszystkie tajemnice i zagadki, sprawiając, że nie potrafimy oderwać się od niezwykłego świata. Ethan, mimo szesnastu lat, jest niezwykle dojrzały i odpowiedzialny oraz gotów poświęcić wszystko, aby chronić osoby, na których mu zależy.
Chciałabym napisać, jak bardzo spodobała mi się ta książka, zwłaszcza, że pomogła mi ona powrócić do czytania po prawie miesięcznej przerwie. Jednak żadne słowa nie oddadzą piękna tego dzieła. Powieść jest przesiąknięta cudownym klimatem, przez który nie można przejść obojętnie. Warto zwrócić uwagę na wartko płynącą akcję, która nie zatrzymuję się ani na chwilę. Już po pierwszych rozdziałach czytelnik nie potrafi się oderwać  od niesamowitej fabuły, która wciąga nas w swój świat i nie pozwala go opuścić do samego końca. Autorki nie poświęcają dużo miejsca opisom, jednak są one dokładnie i doskonale oddziałują na wyobraźnię czytelnika.
Utwór polecam nastoletnim i dorosłym odbiorcom, jak i fanom powieści fantasy. Nie mogę się doczekać sięgnięcia po kolejne części tej niesamowitej serii.